|
Moja Ingrusia |
Mam na imię Weronika, urodziłam się w roku '98. Jako pisacz lubię pisać o sobie w 3 osobie, ale jako czytacz mnie to wkurza, więc nie piszę. Mała i chuda i wredna. Słucham głównie metalu (Rammstein, Sabaton, Apocalyptica <3), podśpiewuję piosenki z musicali, oglądam namiętnie seriale, głównie "Supernatural", "Sherlocka", "Wikingów", "Grimma" i... "Allo Allo" :), czasem wpadnie jakiś film, częściej któraś z bajek z lat '90 - by dotrzeć do współczesnej perełki, trzeba się przedrzeć przez ocean chłamu. Czytam wszystko - oby z dobrą fabułą i nienapisane przez panie typu Katarzyna Michalak. Nie pogardzę też dobrym fanfickiem. Pewna analizatornia (kłaniam się uniżenie najlepszej Armadzie) wybiła ze mnie, choć nie przez kontakt bezpośredni, przekonanie, że moja Saga Skandynawska to nieodkryte dzieło wszechczasów, wszystkie pomysły na "ksiunrzki" (a jest ich naprawdę sporo) leżą sobie spokojnie w mojej głowie lub na dysku, nie zatruwając atmosfery stężeniem głupoty. Interesuję się mitologią nordycką i okresem II wojny światowej - aż mnie szlag trafia, gdy ktoś beztrosko przeinacza historię "bo tak fajnie będzie". Lubię język niemiecki (co jest ponoć dziwne, no ale) i rosyjski - tu jestem na etapie mozolnego przedzierania się przez bukwy, ale z każdym dniem jest coraz lepiej :). Chciałabym w przyszłości zwiedzić moskiewskie metro. Aha, mam jeszcze fobię społeczną, kjuji holenderskie i naprawdę nie wiem, co ja tu robię. (No dobra, wiem, tylko się nie przyznaję - mimo postępującej liczby lat cały czas wielbię oba "Króle Lwy" miłością wielką i stałą ♥).
Kolejne obroty Kręgu Życia to moja wersja dalszych losów Lwiej Ziemi za panowania Kiary i Kovu oraz ich potomków.
Pamiętam, że pierwotnie założyłam bloga gdzieś na początku 2012r. na najlepszym wówczas Onecie. Miałam co do tej historii wielkie plany - opisać co najmniej kilka następnych pokoleń, ale jakoś nie potrafiłam "wczuć się" w nią. Miał to być tylko trening pisania, bo mimo że w głowie miałam całkowicie moją Sagę Skandynawską (i wiele innych Książek) zaplanowaną, poza nią wychodziło to tragicznie. Trochę bałam się tego lwiego bloga założyć - nie wiedziałam, czy komukolwiek się spodoba i w tamtym czasie uważałam się za "za dorosłą" na pisanie o bajkach, na szczęście ten etap szybko mi przeszedł. W miarę upływu czasu moje nastawienie zmieniło się - zauważyłam, że nawet do tak z pozoru błahego tematu trzeba się przyłożyć, zaplanować, co dokładnie w danym rozdziale się wydarzy i jakoś sensownie to opisać. Polubiłam także moich bohaterów, zaczęłam traktować ich jak samodzielne postacie, które mają własną historię i charakter, a nie bezwolne kukiełki. Obecnie zrezygnowałam z pisania Ambitnej Literatury, za to bardzo serio biorę się za Uri i jej przyjaciół - mam z grubsza zaplanowane wszystkie ważniejsze wydarzenia do końca tej historii, mam tylko nadzieję, że tym razem Wena mi nie zabraknie :).
Wow, ja też oglądam Supernatural <3
OdpowiedzUsuń56 year old Data Coordiator Randall Royds, hailing from Oromocto enjoys watching movies like The Golden Cage and Air sports. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Ferrari 275 GTB Long ose Alloy. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń